Pracownia Finansowa ponownie w Sejmie RP

Strona główna » Aktualności » Pracownia Finansowa ponownie w Sejmie RP

Pracownia Finansowa ponownie uczestniczyła w posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej ds. rozpatrzenia projektu ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych.

04.06.2025 roku odbyło się kolejne posiedzenie podkomisji procedującej zmianę ustawy w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw.
Posłowie PiS jak zwykle utrudniali pracę komisji drążąc temat objęcia komisji tarczą antykorupcyjną. Więcej na ten temat pisaliśmy w sprawozdaniu z poprzedniego posiedzenia [ZOBACZ]. Minister Motyka poinformował, że decyzja w tej sprawie jest w przygotowaniu, oraz że ustawa – matka posła Suskiego, uchwalona przez PiS, nie była w ten sposób procedowana i dziwi go obecna nadwrażliwość w tej sprawie. Nie dotarły do komisji żadne informacje o jakichkolwiek naciskach. Wniosek posła PiS o przerwę w obradach do momentu wyjaśnienia sprawy został odrzucony (3 glosy za przerwą, 7 przeciw).

Na poprzednim posiedzeniu podkomisji licznie reprezentowana była strona społeczna, zgłaszając uwagi i poprawki. Żadne z nich nie były podjęte przez posłów i uwzględnione w finalnym kształcie projektu ustawy. Wszystkie omawiane i głosowane poprawki pochodziły od Ministerstwa. Były to głównie poprawki, stylistyczne redakcyjne i interpunkcyjne.
Dyskutowano nieliczne kwestie jak tą dotyczącą rozbiórki elektrowni posadowionych w odległości mniejszej niż 1h od dróg krajowych. Odrzucano zarzuty jakoby dopuszczenie nieznacznych odstępstw od sztywnej odległości 1h elektrowni wiatrowych od dróg było otwieraniem furtki do nadużyć. Wręcz przeciwnie – „dziś nie mamy nic a wprowadzamy tą zasadę”. Procedowany zapis ma dawać uprawnienia dyrektorowi ZDKIA do składania wniosku do Wojewody o odstępstwo od zasady 1h gdyby było ono nieznaczne, mając jednocześnie za priorytet bezpieczeństwo ruchu drogowego. Przepis też nie ma dotyczyć budowy nowych tylko tych nielicznych 38 przypadków na 5000 istniejących już instalacji, zlokalizowanych w odległości mniejszej niż wysokość wiatraka od DK. Oprócz bezpieczeństwa ma też w tej kwestii decydować ekonomia, bo za ew. rozbiórkami idą odszkodowania dla właścicieli elektrowni.

Pracownia Finansowa wnosiła o niewprowadzenie nowych zakazów lokalizowania elektrowni wiatrowych w pobliżu obszarów Natura 2000 oraz o niezaostrzanie obecnych wymogów względem terenów objętych pozostałymi formami ochrony przyrody. Uzasadnialiśmy to koniecznością przyspieszenia transformacji energetycznej, zgodnie z celami UE i dyrektywą RED III, przy jednoczesnym dopuszczeniu przez przepisy unijne łączenia form ochrony przyrody z elektrowniami OZE. Nasze pozostałe uwagi dotyczyły ułatwienia procesów związanych z rozwijaniem nowych elektrowni wiatrowych.
Sejm nie uwzględnił żadnej z naszych uwag (jak zresztą i pozostałych przedstawicieli strony społecznej). Utrzymano rygorystyczne zapisy dotyczące lokalizacji turbin wiatrowych, wskazując na nadrzędność celów ochrony przyrody i konieczność zapewnienia bezpieczeństwa środowiskowego. Wspomniano, że pozostałe uwagi Pracowni Finansowej zostaną przeanalizowane w toku dalszych prac legislacyjnych.

Dodatkowo, Poseł Zyska wnioskował o uwzględnienie w ustawie konsekwencji ew. pozostawiania pozostałości po rozbieranych elektrowniach po zakończeniu ich okresu eksploatacji. Ten argument był odpierany w duchu wolności zawierania umów i deregulacji. Zresztą właściciel pola może nie tylko zawrzeć w umowie dzierżawy obowiązek usunięcia sprzętu, ale także uzależnić od tego przedłużenie jej dla nowych turbin na kolejny okres.

Projekt ustawy, z proponowanymi poprawkami został przez komisję przegłosowany i przyjęty.

Po zakończeniu oficjalnej części spotkania, ze strony rządowej, odpowiedzialnej za procedowanie ustawy, dało się usłyszeć opinię, że cała praca i tak pójdzie na marne, bo prezydent tej ustawy najprawdopodobniej nie podpisze.

Dla Inwestorów elektrowni wiatrowych oznacza to tyle, że bez uwolnienia energetyki wiatrowej i skrócenia procesu permittingu, w momencie nieuchronnego zamykania wysłużonych bloków węglowych, wciągu następnych kilku lat, możemy się spodziewać drastycznych wzrostów cen energii, które mogą się przełożyć na wzrost rentowności. Dla kraju ta sytuacja może też oznaczać powtarzające się blackouty, generujące gigantyczne straty w gospodarce. W Polsce, przez blokowanie rozwoju energetyki wiatrowej za rządów PiS dorobiliśmy się dwukrotnie większej mocy zainstalowanej instalacji PV względem EW. Żeby mieć w każdym m-cu mniej więcej tyle samo wyprodukowanej zielonej energii, powinniśmy mieć odwrotne proporcje – 2,5 wiatru do 1 słońca. Stąd problemy z nadwyżkami energii w dzień (nie można wyłączyć ani zmniejszyć mocy bloków węglowych) i niedobory wieczorami. Problem w przyszłości rozwiążą magazyny energii, które w wyniku spadających cen, już wygrywają aukcje z elektrowniami gazowymi, mającymi w zamyśle zapełnić grożącą nam lukę wytwórczą po wyłączeniu bloków węglowych.

Przeczytaj także